Specjalny tort na specjalną okazję.
Pierwsze podrygi sezonu truskawkowego i klasyczne połączenie z kremem z gorzkiej czekolady...
Tak wyglądał efekt końcowy, ale jak zawsze przy torcie rozpocząć należy od blatów ciasta. Przepis podałam tutaj.
Kremy były takie same jak do tortu w kształcie klapsa filmowego (tutaj) z tym, że kremu czekoladowego trzeba zrobić zdecydowanie więcej.
Przy ozdabianiu tortu postawiłam na prostotę. Przyznam szczerze, że wolę tego typu dekoracje niż te z lukru, zarówno w smaku jak i wizualnie. Truskawki i czekolada. Po prostu.
Przy tym torcie bardzo ważne jest, żeby krem czekoladowy dobrze stężał w lodówce. Wtedy daje się ładnie nałożyć i nie spływa. Truskawki maczałam w roztopionej czekoladzie i przyklejałam na tort.
Polecam, bo jest prosty i na prawdę dobry.
Czy to Tort Urodzinowy? Sto lat, Broneczko! Tylko nie pamiętam, czy to wczoraj, czy dziś:P
OdpowiedzUsuń