KROK 4. Biszkopty
Przepisów na biszkopty jest multum. Każdy kto piecze, zna przynajmniej jeden. Ja też zawsze piekłam wg mojego sprawdzonego przepisu. Aż odkryłam (na blogu Dorotus, za co jestem jej niezmiernie wdzięczna) przepis idealny.
Zasada jest prosta: na każde jajko przypada 1 łyżka mąki pszennej, 1 łyżka mąki ziemniaczanej i 2 łyżki cukru. Do tego proszek do pieczenia (ilość zależna od wsypanej mąki).
Ja na 30 cm blachę na 1 biszkopt zużyłam 8 jajek, a dalej 16 łyżek cukru, 8 (płaskich) łyżek mąki pszennej, 8 (płaskich) łyżek mąki ziemniaczanej i ok 1/2 płaskiej łyżeczki proszku.
Z jednego biszkopta wychodzą po przekrojeniu 2 krążki.
Dlatego upiekłam 2 biszkopty.
KROK 5. Kremy
Zrobiłam dwa kremy: z białej czekolady i śmietany (na 2 przełożenia) i kokosowy (na jedno przełożenie).
Krem z białej czekolady:
- 5 tabliczek białej czekolady
- 750 ml śmietany kremówki (ja używam Łowicza)
Schłodzoną śmietanę ubijamy BEZ CUKRU. Białą czekoladę topimy w kąpieli wodnej (polecam partiami, lub w dużej misce).
Przestudzoną czekoladę wlewamy po trochu do śmietany, cały czas mieszając (z obawy przed zważeniem mieszam delikatnie trzepaczką, nie mikserem).
Wkładamy do lodówki, aż stężeje na tyle, żeby dało się ją nakładać na tort.
Krem kokosowy:
- 2 puszki mleka kokosowego
- 3 budynie śmietankowe (lub mąka ziemniaczana)
- wiórki kokosowe
- cukier wg uznania
- pół kostki miękkiego masła
Gotujemy mleko kokosowe i robimy z niego gęsty budyń (jak do karpatki). Po przestudzeniu mieszamy z wiórkami i ucieramy masłem. Budyń musi być gęsty. Jak kiedyś zrobiłam za rzadki to musiałam się ratować żelatyną, a to nie to samo.
Biszkopty nasączamy. Ja wybrałam nasączenie cytrynowe (woda+ sok z cytryny+ cukier + odrobina wódki) dość kwaśne, żeby zrównoważyć słodkie kremy.
Kolejność: biszkopt- krem z czekolady-biszkopt-krem kokosowy-biszkopt-krem z czekolady-biszkopt- lukier
KROK 6. Ozdabianie
Do pokrycia ciasta użyłam tej samej masy z lukru, co przy torcie z pingwinami. Teraz udało mi się zrobić ją jeszcze gęstszą, dzięki czemu mniej spływała. Zabarwiłam ją na zielono. Kiedy zastygła (kilka godzin w chłodnym miejscu lub lodówce) nakleiłam przygotowane wcześniej ozdoby.
Gotowy tort wyglądał tak:
Tort dzisiaj pojechał do solenizanta (albo jubilata, jak ktoś słusznie zauważył:) ) Mam nadzieję, że się spodoba.
WAŻNA UWAGA- każdy tort, nie tylko ten angielski lepiej przygotować dzień wcześniej. Ma wtedy szansę się "ułożyć", smaki lepiej się przenikają a figurki mają czas stwardnieć.
do jubilata!:P
OdpowiedzUsuńsolenizant a nie jubilat! dwulatek nie obchodzi jubileuszu żadnego tylko urodziny:)
OdpowiedzUsuńTort dla 2 latka nasączany wódką??!!! ajjjj...
OdpowiedzUsuńGotujemy mleko kokosowe i robimy z niego gęsty budyń (jak do karpatki) - co znaczy robimy z niego budyń? Budynie mieszkamy z mlekiem kokosowym czy jak?? Czy próbowałaś może dodawać do kremu z czekolady np. truskawki?? Dziękuje bardzo za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńZamiast na zwykłym mleku (tak jak jest w przepisie na opakowaniu) robimy budyń na mleku kokosowym. Po prostu zastępujemy mleko krowie mlekiem kokosowym. Budyń ma być gęsty, więc dodajemy trochę mniej tego mleka niż mówi przepis. Jak wystygnie ucieramy z masłem albo masłem roślinnym.
OdpowiedzUsuńMyślę, że można dodać truskawki do kremu. Ewentualnie nałożyć krem na biszkopt i posypać truskawkami pokrojonymi, a na to kolejny biszkopt.
pozdrawiam
Dzięki wielkie za odpowiedź:) W tym tygodniu przede mną pierwszy tort angielski:) Ja niestety nie jestem aż tak ambitna i zamierzam kupić masę lukrową do dekoracji :) Mam jeszcze pytanie, czy mogłabyś napisać albo dać dokłądny link do masy lukrowej do pokrycia biszkopta przed nałożeniem masy ponieważ nie mogę tego znaleźć
OdpowiedzUsuńChodzi ci o ten krem, który nakłada się pod masę cukrową? To jest krem maślany- czyli miękkie masło utarte z cukrem (ok 0,5 szkl. cukru na 1 masło)
OdpowiedzUsuń